- my też za tobą tęskniłyśmy - stwierdziła z uśmiechem, zapraszając sesil do salonu, który przygotowała specjalnie na imprezę. postawiła butelkę z winem przyniesionym przez przyjaciółce na jakimś stoliku, który był zagospodarowany na potrzeby drink baru, po czym usiadła na jakiejś pufie - staram się utrzymywać kontakt z obiema, ale jest ciężko - westchnęła, bo czuła się niekomfortowo w tej sytuacji. oddałaby wiele, aby fifi i lou się pogodziły, bo były dla niej jak siostry, a poza tym brakowało jej zlotów czarownic - musimy coś wymyślić. nie mogą się na siebie dąsać całe życie - stwierdziła, choć nie miała pojęcia do czego się uciec, aby to mogło się udać. - nic się nie zmieniło, nadal prowadzę to samo nudne życie - zaśmiała się, bo jedyne co u niej się zmieniało to pewnie łóżkowi partnerzy :< wstała kiedy zaczęli schodzić się pierwsi goście, bo jednak musiała przejąć obowiązki gospodyni - cześć cosmo, częstuj się wszystkim - rzekła, wskazując na stolik z alkoholem i nie tylko, bo pewnie coś do zajarania też przygotowała.